piątek, 20 kwietnia 2012

czwartek, 19 kwietnia 2012

Nieprawidłowości w programie Radosna Szkoła

Program zakładający wydatkowanie prawie 2,5 miliarda złotych z budżetu Państwa skutkuje budową niebezpiecznych placów zabaw. Mimo zamówienia usług kontrolnych dla wszystkich placów, Ministerstwu Edukacji Narodowej nie zależy na oddawaniu do użytkowania bezpiecznych placów zabaw.

Około 500 z 2 tysięcy placów zabaw stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia dzieci.

Około połowa z 2000 placów zabaw dofinansowana w rządowym Programie może zawierać nieprawidłowości.

 

Zagrożenie zostało zakomunikowane MEN przez Centrum Kontroli Placów Zabaw (CKPZ) już w sierpniu 2010 roku, zanim na dobre ruszyła budowa placów zabaw.

Obawy potwierdziły się już w październiku 2010 roku, kiedy przypadkowa wizyta na placu zabaw kontrolowanym poza obszarem przydzielonym CKPZ, ujawniła rażące niekompetencje firmy zatrudnionej przez MEN. Okazało się, że na dopiero co odebranym placu zabaw jest nagromadzenie wad, z których wiele stanowiło zagrożenie dla zdrowia i życia dzieci. Wykryte wady to między innymi:

1.  Zakleszczenia głowy i odzieży mogące skutkować uduszeniem (foto 1-4).

place zabaw
Foto 1. Góra drabinek na wysokości około 1,8m okrągły próbnik powinien przechodzić - wówczas dziecko przełoży swobodnie głowę.
Foto 2. Dziecko może nie przełożyć głowy pod żółtym elementem, gdy reszta ciała będzie zwisała z podestu.
Foto 3. Wymiar nie powinien przekraczać 9 cm - kolejne zakleszczenie głowy.
Foto 4. Gdy próbnik guzika blokuje się na urządzeniu, to dziecko może udusić się na własnym troczku od kaptura.

2. Brak odpowiednich zabezpieczeń przed upadkiem z urządzeń – zwiększone ryzyko upadku (foto5).
Foto 5. Zabezpieczenie sklejkowe powinno sięgać przynajmniej na wysokość 70 cm.
3. Brak właściwych odległości pomiędzy urządzeniami – ryzyko zderzenia z urządzeniem sąsiednim.
4. Zbyt małe obszary nawierzchni dającej odpowiednie zabezpieczenie przed urazem głowy, w tym betonowy krawężnik w strefie upadku huśtawki łańcuchowej (foto 6).

 Foto 6. Pomiar wymiarów nawierzchni amortyzującej dla huśtawki łańcuchowej - powinno być ponad 310 cm.
5. Niebezpieczny łańcuch stwarzający zagrożenie utraty palca (foto 7).
 Foto 7. Może być problem z wyjęciem palca, gdy dziecko będzie spadało z urządzenia.
6. Niebezpieczne ogrodzenie stwarzające zagrożenie uszkodzenia oka i zmiażdżenia palca (foto 8 i 9)
 Foto 8. Pręty grożące utratą oka.

 Foto 9. Zmiażdżenie palca przy furtce.

7. Oraz wiele innych (foto 10-14).
 Foto 10. Nietrwałe osłonięcie zbyt długiego gwintu.

 Foto 11. Ostra krawędź podestu.

Foto 12.  Wystająca końcówka ostrej blachy.

 Foto 13. Za mala średnica rączki bujaka - ryzyko utraty oka.

 Foto 14. Prześwit pod siedziskiem powinien wynosić przynajmniej 35 cm.
Pełna treść pisma z października 2010 roku jest do pobrania TU.
W dokumencie namawiamy MEN do przeprowadzenia audytu jakości usług wykonujących kontrole.
Co na to Ministerstwo Edukacji Narodowej? Zleca firmie Maxto, która nierzetelnie sprawdziła plac zabaw, przeprowadzenie ponownej kontroli. W tym konkretnym przypadku. O audytach nie ma żadnej mowy.

Nasze obawy powtarzamy w sprawozdaniu kończącym współpracę w 2010 roku. Przeprowadzamy tu analizę przyczyn takiego stanu rzeczy i namawiamy MEN do podjęcia wszelkich możliwych działań, by uniknąć wypadku na dofinansowywanych placach.
Nasze Sprawozdanie z 2010 roku dostępne jest TU. Polecamy szczególnie lekturę części G - zaczyna się pod koniec 6. strony.
Naszymi informacjami dzielimy się z dziennikarzami w marcu 2011 roku.
Na podstawie tych informacji  w kwietniu 2011 r. interpelację poselską składa poseł Edward Siarka. Posłowi odpowiada Krystyna Szumilas - sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej, dziś Minister Edukacji Narodowej.
Szczegóły interpelacji na stronach Sejmu: http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/INTop/22128?OpenDocument

W międzyczasie MEN rozpisuje nowy przetarg na kontrole placów zabaw w programie Radosna Szkoła. Okazuje się, że MEN nie wyciąga żadnych wniosków z doświadczeń 2010 roku. Wręcz przeciwnie. Na nasza prośbę, by protokół z kontroli wyraźnie przewidywał sprawdzanie bezpieczeństwa, czyli badanie zgodności z normą, MEN odpowiada, że nie widzi takiej możliwości.